Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 12:21, 31 Lip 2018    Temat postu: 99

Jego konwojent w koncu sie poruszyl i Key wsadzil mu pocisk ze stannera.

-Key - wyszeptal, a raczej jeknal Artur.

-Zadowolony? - zainteresowal sie Key, przesuwajac lufe to w lewo, to w prawo. - Ujdzie za cud?

-Nie... ale i tak... - Artur nie dokonczyl zdania.

Key polozyl reke na cienkiej szyi i poczul napiete miesnie. Nie mial broni, wiec nie mial tez specjalnego wyboru w sposobie zabojstwa. Dziewczyna na stole nagle sie przeciagnela, podniosla glowe, obrzucila spojrzeniem pobojowisko. Key strzelil do niej.

-Key, szybciej - plakal Artur. - Ja tak nie chce, Key!

Altos lekko zacisnal palce, wyczuwajac pulsujace arterie i... cofnal reke.

-Poczekaj, Arti. Poczekaj.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group